środa, 30 czerwca 2010

Solne koty łąkowe-ciąg dalszy









Niektóre koty łąkowe już przedstawiłam,ale nie wszystkie;tak więc dalszy ciąg kotów,będących teraz na wystawie,której wernisaż odbył się 24 czerwca.Jak wystawa,to także fotki z wystawy;ja na tle swoich prac,mój synek i niektórzy goście.

Słone kociaki






Razem z aniołami powstały koty;tak do towarzystwa,aby aniołom smutno i nudno nie było:)Koty są rasy "łąkowej"i dlatego mają kwieciste wzorki.

wtorek, 29 czerwca 2010

Makatka z dumnym kotem


Moje makatki są z dżinsu,a ich temat to głównie koty i anioły.Inspiracją do ich powstania było podarowanie mi przez znajomego starej maszyny do szycia.Szyć nie umiałam kompletnie,ale jeśli czegoś nie potrafię,to tym większe stanowi to dla mnie wyzwanie.I tak metoda prób i błędów nauczyłam się szyć,a raczej zszywać:)Jednym z efektów tego jest dumny kot z pajęczyną.Makatki zdobię koralikami,cekinami i ręcznym lub maszynowym haftem.

Skórzane broszki




Z resztek różnokolorowej skóry powstał pomysł na takie oto broszki:kotki i ptaszki:)

poniedziałek, 28 czerwca 2010

Zawieszki do kartek



Zawieszki to prezenciki do kartek okolicznościowych.Przeważnie robię je z modeliny,ale nie tylko.Są wśród nich misie,serca,aniołki,rybki,itp.,zależnie od okoliczności.Robię je też w wersji nie do wieszania i są wtedy głównym motywem kartki.

Anioły z masy solnej




Zacznę od masy solnej,która jest moim ulubionym materiałem do tworzenia czegoś z niczego.Trzeba mieć tylko trochę mąki,soli i wody.Sól i mąka w równych proporcjach,a wody tyle,żeby powstało ciasto.Jeżeli ciasto wychodzi za lepkie,to dodaję trochę mąki i po kłopocie.Swoich solnych wyrobów nie poddaję długotrwałemu suszeniu na grzejniku,tylko po prostu piekę,co daje czasem ciekawe niezamierzone efekty,a zapach jest taki,jak przy spożywczym cieście.
Dzisiaj pokażę kilka tych niejadalnych wypieków.Są to anielice:Blondaska,Rudzielec i Czarnulka.