poniedziałek, 28 czerwca 2010
Anioły z masy solnej
Zacznę od masy solnej,która jest moim ulubionym materiałem do tworzenia czegoś z niczego.Trzeba mieć tylko trochę mąki,soli i wody.Sól i mąka w równych proporcjach,a wody tyle,żeby powstało ciasto.Jeżeli ciasto wychodzi za lepkie,to dodaję trochę mąki i po kłopocie.Swoich solnych wyrobów nie poddaję długotrwałemu suszeniu na grzejniku,tylko po prostu piekę,co daje czasem ciekawe niezamierzone efekty,a zapach jest taki,jak przy spożywczym cieście.
Dzisiaj pokażę kilka tych niejadalnych wypieków.Są to anielice:Blondaska,Rudzielec i Czarnulka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczne aniołki.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że tylko lalki tworzysz a tu taka miła niespodzianka :)
Pozdrawiam :)
Jakoś tak lubię po trochę wszystko:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne aniołki tworzysz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie :)